LA Clippers (38-34) 104 – 109 Indiana Pacers (42-31)
Kozak meczu: Bojan Bogdanovic – 28 punktów, 5 zbiórki i 3 asyst
W Indianie bardzo wyrównany mecz pomiędzy Clippers vs Pacers padł ostatecznie łupem gospodarzy, którzy walczą o pudło na wschodzie. Dla Clippers mimo kolejnego szalonego meczu z ławki Sweet Lou, 27 punktów, 10 asyst, czwarta porażka w ostatnich 5 meczach, oznacza coraz bardziej odległe marzenia o Playoffs!
Bohaterem Indiany został dziś Bogdanovic, który eksplodował na poziomie 28 punktów!
Denver Nuggets (40-33) 108 – 100 Washington Wizards (40-32)
Pierwszy Kozak meczu: Nikola Jokic – 25 punktów, 8 zbiórki i 5 asyst
Drugi Kozak meczu: Jamal Murray – 25 punktów, 6 zbiórki i 3 asyst
Do arcyważnego w perspektywie walki o Playoffs starcia doszło dziś w Waszyngtonie, gdzie gościli Nuggets. Popularne Bryłki potrzebowały zwycięstwa, aby utrzymać kontakt z Jazz w walce o 8 lokatę na Zachodzie. Świetna dyspozycja rzutowa oraz dużo mniejsza ilość strat pozwoliła Nuggets ostatecznie pokonać ekipę Marcina Gortata.
Nasz jedynak w NBA dziś bardzo solidnie, na poziomie 11 punktów, 7 zbiorek, 4 na 4 z gry, ale było to za mało, aby powstrzymać dobrze funkcjonującą maszynę z Denver. Dzięki wygranej Nuggets, na dziś dzieli ich zaledwie 1 zwycięstwo, aby się zrównać z Jazz w walce o tą wymarzoną 8!
Phoenix Suns (19-54) 95 – 120 Cleveland Cavaliers (43-29)
Kozak meczu: LeBron James – 27 punktów, 6 zbiórki i 9 asyst
W Ohio spacerek w piątkową noc zafundowali sobie gracze Cavs, którzy pokonując Suns, przedłużyli swoją serię zwycięstw do 4 z rzędu. Oprócz wygranej, lepsze nastroje w ekipie Cavs z powodu powrotu do gry Nance Jr., Thompsona oraz Hooda, którzy dodatkowo dobrze zaprezentowali się tej nocy.
Cieszy również chemia pomiędzy LeBronem a Kevinem Love, ponieważ aby Cavs poważnie powalczyli o coś wielkiego w Playoffs, to właśnie ten duet będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.
Minnesota Timberwolves (42-31) 108 – 104 New York Knicks (26-47)
Kozak meczu: Karl-Anthony Towns – 24 punktów, 13 zbiórki i 3 bloki
Kolejny kosmiczny występ Hardaway Jr., przysporzył nieco nerwów faworyzowanych w starciu z Knicks zawodnikom Wolves. Świetna trzecia kwarta w wykonaniu gospodarzy spowodowała, że gracze Minnesoty musieli być czujni do końca i ostatecznie po ściśnięciu pośladków, pokonali rywali z MSG, odnosząc kolejne bardzo ważne zwycięstwo w perspektywie Playoffs na zachodzie. Aż 6 graczy Wolves z podwójną zdobyczą, ale normalna rzecz, że głównym aktorem był raz jeszcze popularny KAT!
Brooklyn Nets (23-50) 112 – 116 Toronto Raptors (54-19)
Kozak meczu: Kyle Lowry – 25 punktów, 10 zbiórki i 12 asyst
W parku Jurajskim gościli dziś Nets, którzy dowodzeni przez Russella, bardzo długo wyglądali na ekipę, która jest w stanie pokonać najlepszych ze wschodu – Raptors na ich terenie. Ostatecznie pierwszy w karierze triple-double Russella nie uchronił Nets przed porażką, o której zadecydowała ostatecznie zwycięska dla Toronto 4 kwarta!
Dosyć zabawna sytuacja, ponieważ w trakcie meczu gracze poprosili o sprawdzenie poziomu obręczy w jednym z koszów, a widok panów z drabiną na parkiecie to nie jest częsty widok od czasów, kiedy obręcze wyrywał Shaq!
Raptors ostatecznie pokonują u siebie Brooklyn, a trzeba zauważyć, że ostatnie mecze to już nie taka dominacja na parkiecie jak wcześniej.
Milwaukee Bucks (38-34) 118 – 105 Chicago Bulls (24-48)
Kozak meczu: Shabazz Muhammad – 21 punktów, 5 zbiórki i 3 asyst
Wciąż nie rozpieszcza ostatnio widok gry Milwaukee Bucks. Faworyzowani w starciu z tankującymi Bulls, gracze Bucks wyglądali po prostu blado. Z powodu podkręconej kostki odpoczywał Antek, którego w pierwszej piątce zastąpił Parker. O dziwo w tym meczu po początkowych problemach o zwycięstwie Bucks zadecydowali głównie gracze rezerwowi. Terry, Jennings, Snell oraz Muhammad wykorzystali prezent od trenera, który podczas pojedynku ze słabym rywalem dał im więcej czasu na parkiecie. I to oni poprowadzili Bucks do wyjazdowego zwycięstwa na parkiecie w Chicago.
Miami Heat (39-34) 99 – 105 Oklahoma City Thunder (44-30)
Pierwszy Kozak meczu: Russell Westbrook – 29 punktów, 13 zbiórki i 8 asyst
Drugi Kozak meczu: Steven Adams – 24 punktów i 12 zbiórki
Dominacja na tablicach Thunder to główny powód ich wygranej w starciu z Miami! Słaba skuteczność po obu stronach powodowała, że wynik był sprawą otwartą do decydującej ostatniej kwarty. W tej ostatniej ćwiartce gospodarze w końcu złapali swój rytm, a dzięki 41 zdobytym punktom ostatecznie pokonali u siebie zespól Heat.
Kolejne popisy Westbrooka nie wystarczyłyby dziś do zwycięstwa, gdyby nie raz jeszcze świetny Adams! Do swoich 24 punktów, sympatyczny Nowozelandczyk, dorzucił 12 zbiorek, w tym 6 ofensywnych, a przy tak wyrównanym meczu tych dodatkowych 6 posiadań zrobiło różnicę!
Utah Jazz (41-32) 120 – 124 San Antonio Spurs (43-30)
Kozak meczu: LaMarcus Aldridge – 45 punktów, 9 zbiórki i 3 bloki
Ale dziś meczycho miało miejsce w San Antonio, gdzie starły się dwie drużyny walczące o Playoffs na zachodzie! Mecz ten był jednoczenie wielkim pojedynkiem strzeleckim pomiędzy doświadczonym Aldridgem, a młodym gniewnym Mitchellem! Niesamowita trójka debiutanta Jazz na zaledwie 3 sekundy przed końcem 4 kwarty przedłużyła ten mecz o dogrywkę, a sam Mitchell robił wszystko aby z rana ponownie by na ustach całego koszykarskiego świata!
Dogrywka to jednak popis gry Patty Millsa, który przy wsparciu Aldridga oraz Ginobili, poprowadził Spurs to 6 zwycięstwa z rzędu! Dodatkowo wygrany mecz z Jazz spowodował, że na dziś to Utah znalazło się w dużo gorszej sytuacji niż Spurs! Pojedynek strzelecki zakończył się wynikiem Mitchell 35 vs 45 Aldridge i to starszy, bardziej doświadczony zawodnik Ostróg mógł świętować z kumplami to ważne zwycięstwo, przy okazji zdobywając swój rekord kariery.
Boston Celtics (49-23) 105 – 100 Portland Trail Blazers (44-28)
Kozak meczu: Marcus Morris – 30 punktów, 2 zbiórki
Popis gry Celtics w 4 kwarcie przeciwko Blazers pozwolił raz jeszcze na odniesienie spektakularnego zwycięstwa ekipie Stevensa w tym tygodniu. Po tym, jak Boston zatrzymał Thunder, dziś ponownie zachwycili przeciwko Lillardowi. Mimo braku Browna, Irvinga oraz Smarta, Celtics jak widać wciąż potrafią wygrać z każdym! Kolejny raz bohaterem Bostonu został Morris, który tym razem eksplodował na poziomie 30 punktów! Choć po 3 kwartach Blazers prowadzili różnicą 5 oczek, to wspomniana ostania ćwiartka zadecydowała o wszystkim. Może się powtarzam, ale trenerem roku może zostać tylko jeden Coach w tym sezonie.
Dziś nasłuchiwać będziemy informacji o zabiegu kolana Irvinga i pozostaje trzymać kciuki, że ta sobota nie będzie kolejnym dramatem tego sezonu dla Nas wszystkich.
Atlanta Hawks (21-52) 94 – 106 Golden State Warriors (54-18)
Kozak meczu: Stephen Curry – 29 punktów, 7 zbiórki i 1 blok
Smutno zaczyna się ten weekend. Stephen Curry powrócił do gry po kontuzji kostki w meczu przeciwko Hawks. Podczas 25 minut na parkiecie, szalał na poziomie 29 punktów. Niestety w trzeciej kwarcie Curry najprawdopodobniej podkręcił swój lewy MCL!
W najbliższych godzinach prześwietlenie wykaże, jak bardzo poważny jest ten uraz, ale Stefek wyglądał na załamanego! Ostatecznie gracze Warriors utrzymali prowadzenie i pokonali Hawks, ale widać było, że cala drużyna jest lekko podłamana sytuacją Currego. Oby nadchodzące sobotnie wieści nie wywróciły tego sezonu raz jeszcze do góry nogami!