No defense, to może warto postawić na młodych…

Poszalał to może za dużo powiedziane, jedno pewne! Bagley III zrobił minionej nocy naparwdę dobre wrażenie w starciu przeciwko Pelicans. Numer dwa tegoroczgo draftu, w swoim drugim meczu w NBA zdobył 19 punktów w trakcie 32 minut gry. Dodatkowo notując 8 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty i zaliczając blok na Anthony’m Davisie. Finalnie Jego Sacramento Kings uległo podczas „meczu gwiazd” z New Orleans Pelicans 129:149. Marvin był najlepszym zbierającym ekipy z Californii w tym spotkaniu. Zaledwie 19 lat i charakter typowego walczaka , którego może warto wypuszczać do ataku w pierwszej piątce. Mało młodzieży, która tak bardzo rwie się do gry, i do tego wyśmienite otoczenie, na którym nie wywierana jest żadna presja wyniku już w tym sezonie. Narazie sporo czołówki draftu debiutuje z ławki i czas aby chłopaki zrobili trochę halasu, ponieważ inaczej Ayton już dziś powinien odebrać nagrodę debiutanta roku. Wszystko zrozumiałe, proces musi potrwać, chłopaki mają czas, ale z drugiej strony, pierwsze dni tego sezonu, pokazują, że defense, już kompletnie nie modne, więc czas stawiać na nowe scenariusze. Często powtarzamy, że u młodych atak zawsze się obroni, ale w obronie jest różnie. Ale kiedy nie gramy obrony, to niech młodzi napadają!