Toronto Raptors (2) 105 – 99 Milwaukee Bucks (1)
Kozak meczu: Kawhi Leonard 35 pkt, 7 zb, 9 asyst.
Wynik Serii: 3-2 dla Raptors.
W momencie kiedy na zachodzie wszystko jasne, a Warriors próbują dodatkowo przywrócić do życia Duranta i Cousinsa, wschód wciąż walczy. Po imponującej odpowiedzi ze strony Raptors, w Jurrasic Park, powróciliśmy do Milwaukee na mecz numer 5! Bez wsparcia z trybun Drake’a, Raptors wybiegli lekko drewniani, a Bucks od pierwszej sekundy mieli ochotę pozamiatać rywali. Szalony Bledsoe przy wsparciu Świra i Brogdona, poprowadził gospodarzy do imponującej ucieczki na poziomie 18-4! Nie zdążyłem podmuchać herbaty, a rozgrywający Milwaukke zdobył już 9 punktów. Odpowiedź Leonarda pozwoliła Raptors podnieść się z kolan, ale ostatecznie show miejscowych zakończyło pierwszą kwartę, 10 punktowym prowadzeniem. Słaba skuteczność Toronto zakończona minimalnym wymiarem kary. Początek 2 ćwiartki, to mały zwrot wydarzeń, ponieważ tym razem to Bucks, zaledwie 2 punkty podczas pierwszych 5 minut. Dinozaury nie zachwycały ale powoli odrabiali straty, choć kolejne cegły leciały! Daleki czyścioch VanVleeta i dunk Leonarda, pozwolił Raptors uciec na poziomie 14-2, dzięki czemu na 5 min przed przerwą, mieliśmy remis po 34! Mały generał Lowry wyprowadził gości na pierwsze prowadzenie, po nieudanym dunku Świra, ale ten szybko zrewanżował się trójeczka. Głośne defense, defense z trybun, oraz świetny Brogdon! Ten chłopak to prawdziwy skarb. Kroki Kalaja na czystej pozycji, zemściły się dobitką Lopeza. Kolejne pudła Greena, i efektowny wjazd Giannisa, rozgrzały publiczność! Ogromnie ważny, ostatni cios w pierwszej połowie Siakama, budził nadzieje na potężne emocje po przerwie. Bucks schodzili do szatni prowadząc 46-43. Giannis 13 pkt, Brogdon 12 pkt, Bledsoe 11 pkt. Po drugiej stronie Lowry 9 pkt, Leonard 13, ale wsparcie z ławki w postaci VanVleeta i Powella. Warto przypomnieć że Bucks jeszcze nie przegrali w tym sezonie 3 meczów z rzędu. Problemy z faulami Raptors były wyzwaniem dla coacha Nurse. Na starcie drugiej połowy, daleka trójka Lowrego dała Raptors remis, ale wtedy podobnie jak na starcie, mini show time ze strony gospodarzy, który zakończył się kolejną ucieczką 11-2. Raptors bez wsparcia ze strony Gasola,przegrywali walkę w pomalowanym, ale mieli swojego bohatera w postaci VanVleeta, który urwał 2 czyściochy zza luku pod rząd! Raptors wybiegli niskim składem, szukając szansy w szybkim przechodzeniu z obrony do ataku. Poobijany z każdej strony Leonard, częściej odpoczywał. Kiedy tylko wrócił od razu urwał z dystansu. Raz jeszcze podczas tych Playoffs zachwycał George Hill, który zdobył 7 pkt z rzędu. Trzecia kwarta na remis! Kolejne pościgi Raptors, i kolejne ucieczki Bucks. Ostatnia kwarta rozpoczęła się od kolejnych punktów Leonarda, który przy wsparciu VanVleeta, wyprowadził gości na 4 punktowe prowadzenie! W tym czasie Jurassic Park, zgromadzony w Toronto na zewnątrz Air Canada Centre, dosłownie oszalał! Kawhi miał ochotę ponownie napisać kolejny rozdział tych Playoffs! Dwie czapki Siakama a po chwili jeszcze efektowna dobitka i Bucks w opałach! Run 10-0 i 89-81 na 6 minut przed końcem dla Raptors. Co za mecz! Wschód w tym sezonie nie potrafi inaczej! Giannis za trzy i już tylko 2 pkt przewagi! Kiedy Lopez wyrwał z butów cała hale swoim czyściochem za trzy, siódmą trojka odpowiedział raz jeszcze VanVleet! Podkręcona kostka Giannisa zmusiła go do zmiany. Minuta do końca, 99-97 dla Raptors. Mega ważna strata w ataku Brogdona, spowodowana agresywną obroną Siakama. Obok Leonarda i VanVleeta, to właśnie Siakam cichym bohaterem tej 4 kwarty! Wyłączyl w niej Giannisa, czapując go dwukrotnie. Stało się! Po raz pierwszy w tym sezonie Bucks przegrali 3 mecz z rzędu! To dziś Raptors o krok od finału, ze stanu 0-2 na 3-2! Mimo straty 18-4 na początku tego meczu, Leonard raz jeszcze pokazał, że ten rozdział ekipy z Północy trwa dalej! Lider Toronto na poziomie 35 pkt, 7 zb, 9 asyst! Kolejnym bohaterem był VanVleet, który siedmiokrotnie przycelował za 3, ustanawiając swój rekord w Playoffs z dystansu. Rezerwowy Toronto na niesamowitym wskazniku +28!!! Siakam 14 pkt, 13 zb i 3 bloki. Po stronie gospodarzy 24 pkt Giannisa, 20 Bledsoe, 18 pkt Brogdona, 16 Lopeza. Żaden z liderów Bucks nie potrafił pociągnąć drużyny w końcówce. To jeszcze nie koniec, ponieważ Milwaukee wciąż stać na to aby wjechać do finału! Czekamy na info w sprawie kostki Świra, ale nie wydaje się to poważne. Wschód robi robotę! Ktokolwiek wjedzie do finału, postraszy Warriors! Gdyby nie szaleństwo Lopeza w meczu numer jeden i ten run 10-0 na koniec tego starcia Bucks, Raptors byliby dziś w finale. Na dziś jeszcze sporo potu do wylania, aby dokonać największego sukcesu w historii organizacji!
Zdjęcia: Eric Koreen/GettyImages.
Wideo: Źródło YouTube/Nba,YouTube/HouseOfHighlights.
Redagował: Buzzer.