Zwykle strony kojarzą się z gośćmi, którzy gdzieś tam są za swoimi monitorkami, siedzą i oglądają NBA, a potem robią podsumowania lub dzielą się informacjami na temat najlepszej koszykarskiej ligi na świecie. Gdziekolwiek w tej chwili jesteś, jakkolwiek długo już siedzisz w tej tematyce, to możesz sobie zadać bardzo proste pytanie, które i my sobie swojego czasu zadaliśmy: „Ale po co robić kolejną stronę, kiedy jest ich tak wiele?”. Odpowiedź na to pytanie mogłyby być następujące i w każdej znajdziecie 100% prawdy:
- Bo gram w koszykówkę i rozumiem ten sport.
- Bo chcę robić w życiu to, co najbardziej lubię.
- Bo nigdzie indziej nie doświadczam takich emocji, jak podczas oglądania NBA, więc chcę zarażać tym innych.
- Bo gram w fantasy i wiem, jak wiele może być przy tym zabawy.
Wierzcie nam lub nie, ale naprawdę te wszystkie wyżej wymienione punkty wcale nie są głównym powodem, dla którego robimy to, co robimy. Przede wszystkim stworzyliśmy tę stronę, aby zbudować najprawdziwszy w świecie koszykarski team, rodzinę fanatyków bezsprzecznie uwielbiających NBA, którzy tak samo jak my, dzień i noc są nie tylko w stanie rozmawiać o koszykówce, ale dzień i w nocy wspierają nas w naszych zwariowanych marzeniach, na nasze wybryki i szalone pomysły, o których przyjdzie nam jeszcze wiele mówić wcale nie kręcą nosem, a klepią po ramionach i mówią: „Wow, jeżeli nie wy, to kto?”. Widzieć radość ludzi kochających koszykówkę, jak w ich oczach emanuje prawdziwe szczęście z tego powodu, jest czymś naprawdę bezcennym. Tak jak w reklamie Master Card – pewnych rzeczy nie da się kupić. Mr Buzzer to projekt pozytywnie zakręconych gości, chcących pokazać, że NBA to naprawdę coś więcej niż relacja i przekazywanie newsów.