#Day14: Warriors wstają z kolan! Pierwsza porażka Sixers! Suns po playoffs? Bez KATA nie było odpowiedzi na Świra! Harden solo wystarczył!

Pistons 99 : 115 Wizards.

Luke Kennard – 24 pkt, 4 zb, 5 as.
Andre Drummond – 15 pkt, 24 zb, 4 as, 2 prz, 2 bl. 

Bradley Beal – 22 pkt, 5 zb, 6 as. 
Troy Brown Jr. – 14 pkt, 10 zb, 4 as, 3 prz. 

Takich Czarodziejów chcę oglądać stolica. Miejscowi pokazali zaangażowanie w obronie wymuszając na Pistons aż 19 strat, co czego dorzucili lepszą skuteczność, odnosząc imponujące zwycięstwo u siebie. Gospodarze nie oddali ani jednej kwart, a dodatkowo w pierwszej piątce zadebiutował Isaiah Thomas, którego rozdział pod tytułem Wizards, wygląda na starcie obiecująco. Pistons osłabieni brakiem Rose i Griffina, potrzebują powrotu swoich gwiazd. Oby te zdrowie w końcu dopisało.

Pelicans 125 : 135 Nets.

Brandon Ingram – 40 pkt, 5 zb, 5 as.

Kyrie Irving – 39 pkt, 4 zb, 9 as, 3 prz.
Caris LeVert – 23 pkt, 7 zb, 5 as.

Jeden z tych meczów kiedy chłopaki umawiają się przed meczem w szatni, że zapominamy o obronie i lecimy na ofensywną bitkę! Kiedy po pierwszej połowie na blisko 20 pkt uciekli Nets, to 3 kwarta przyniosła eksplozję po stronie Nowego Orleanu, którzy szaleli na poziomie 48 pkt. Mimo tego końcowy rub na finiszu 14-6 uratował tyłki miejscowym, którzy mimo wszystko z taką obrona nie budzą na starcie sezonu wielkiego szacunku. Łącznie 13 graczy z podwójną zdobyczą, i słowami Paula Gasola, nie idźmy tą drogą, nie zabijajmy piękna tej gry.

Rockets 107 : 100 Grizzlies.

James Harden – 44 pkt, 10 zb, 6 as.

Ja Morant – 23 pkt, 5 zb, 6 as.

Po upokorzeniu w Miami, w drodze do Houston, Rockets zajechali do Memphis. Russell Westbrook postanowił odpocząć nie wybiegł dziś na parkiet, choć dla wielu to Harden najlepiej jakby chwile odpoczął. Wiadomo, że kiedy Brodacz na solo, to będzie grubo. I było, ponad 40 punktów, 12 na 28 z gry, w tym 16 prób zza łuku, 6 strat. Jak się okazuje na Memphis to wystarczy. Po stronie Grizzliess coraz pewniejszy siebie Ja Morant, którego charakter przypomina mi lekko młodego Westbrooka. Poza grą Jackson Jr., który miał decydować o sile defensywnej Memphis. Bez niego gospodarze notują trzecią porażkę w sezonie.

Bucks 134 : 106 Timberwolves.

Giannis Antetokounmpo – 34 pkt, 15 zb, 6 as.
Khris Middleton – 26 pkt, 3 zb, 4 as.
Eric Bledsoe – 22 pkt, 9 zb, 6 as.

Andrew Wiggins – 25 pkt, 3 zb, 2 bl.

Bez KATA miejscowe Wilki nie miały dziś atutów aby powstrzymać rozpędzonych Bucks. Po porażce w Bostonie, Antek i spółka jakby z nową energią i ogniem w oczach. Dziś nie pozostawili gospodarzom żadnych złudzeń, dominując od początku do samego końca. Cieszy powracający do siebie po kontuzji żeber mały Lebron Bledsoe. Pod nieobecność w składzie Brogdona, dużo większa presja w tym sezonie na jego barkach. Dziś bez emocji w Minneapolis.

76ers 109 : 114 Suns.

Al Horford – 32 pkt, 5 zb, 4 as.
Tobias Harris – 24 pkt, 10 zb.

Devin Booker – 40 pkt, 4 zb, 3 as.
Ricky Rubio – 21 pkt, 7 zb, 10 as

To już naprawdę niezle jaja, a poważnie istne szaleństwo co wyprawia zespół z Phoenix. Po tym jak pyknęli 75 pkt podczas dwóch kwart Clippersom, później zeżarli Warriors a teraz ograli, niepokonaną do tej pory Philadelphie. To jak odmienił tę drużynę Ricky Rubio i Coach Monty Williams, to kolejny piękny rozdział początku sezonu. Kiedy Mike Conley gra piach w koszulce Jazz, Rubio piszę nowy rozdział wyśmiewanych przez ostanie lata Suns. Choć Al Horford, który wygląda jak nigdy wcześniej walczył do końca, Bokker i Qubre Jr. Zadecydowali w końcówce kluczowymi punktami. Devin Booker kontynuuje popisy strzeleckie, które na tym etapie kariery, wykręcali najwięksi gracze ostatnich lat. Został 8 najmłodszym graczem który osiagnął granice 6000 zdobytych pkt.  Suns szokuje dalej!

Blazers 118 : 127 Warriors.

Damian Lillard – 39 pkt, 4 as.
Hassan Whiteside – 22 pkt, 11 zb.

Eric Paschall – 36 pkt, 13 zb.
Ky Bowman – 19 pkt, 4 zb, 8 as. 

I jak tu odpuścić choć jedną noc, kiedy ta liga każdej kolejnej pisze nowy niesamowity rozdział tego sezonu. Szybkie, choć może chwilowe ale zmartchwystanie Warriors. Bez Stefka, Russella, Greena, pierwsze zwycięstwo w Chase Arena! Bohaterem debiutant, solenizant Eric Paschall który w samej tylko pierwszej kwarcie zdobył 17 pkt. Pierwszy debiutant Warriors od czasów Stefka, który w dwóch meczach z rzędu, zdobył minimum 25 pkt. Po drugiej stronie wielki Lillard, który przyjechał po swoje, ale problem w tym że jego kilku kolegów daleko od wielkiej formy. Najbardziej na dziś zawodzi McCollum, który stracił pewność siebie w ataku w ostatnich dniach. Hassan również bardzo często daje się ogrywać jak małe dziecko. Trochę radości dla kibiców Golden State, niech młodzież pisze jakiś pozytywny rozdział tego sezonu.

 

Ostatni odcinek #BuzzerChannel:

Ostatnia #BajeraBuzzera:

Wideo: Źródło YouTube/Nba,YouTube/HouseOfHighlights, Youtube/FreeDawkins, Youtube/MotionStation, Youtube/Mrbuzzer.

Redagował: MAC.