#Day22: Bitwa o szczyt zachodu dla Króla! Young bez ukłonów u Jokera! Kawaleria postraszyła Proces z Philly! Miami po swoje! No Fox, No problem! Słodka melodia z Salt Lake City!

Thunder 85 : 111 Pacers.

Danilo Gallinari – 14 pkt, 4 zb.

T.J. Warren – 23 pkt, 3 zb, 3 as, 2 prz.
Malcolm Brogdon – 20 pkt, 6 zb, 5 as.
Domantas Sabonis – 18 pkt, 16 zb.

Blisko 50% skuteczność z gry Indiany.

Po słabszym początku sezonu Pacers, wszystko wraca do normy. Ekipa z Indiany wygrywa po raz 4, pokazując raz jeszcze, że o ich udział w Playoffs można być pewnym. Dziś nie oddali Thunder ani jednej kwarty, a pamietajmy    że wciąż grają bez lidera Oladipo, który kolejny etap rehabilitacji zaliczy na poziomie G league. Osobiście oddałbym w wymianie Mylesa Turnera, który kiedy zdrowy, spowalnia ich grę w ataku i miał już wystarczająco sporo czasu aby udowodnić swoją wartość. Brogdon potwierdza jak wielki błąd popełnili Bucks.

Cleveland 97 : 98 76ers.

Kevin Love – 20 pkt, 8 zb.
Jordan Clarkson – 20 pkt, 4 zb.

Joel Embid – 27 pkt, 16 zb, 4 as, 2 bl.

0 bloków Cavs, 8 po stronie Philly.

Szkoda że tak mało zabrakło aby Sixers wyłapali zimny prysznic od Cavs. Szkoda z tego powodu że Kawaleria walczyła niczym w Playoffs. a ta decydująca trójka Love można powiedzieć „in and out”. Mimo powrotu do składu Simmonsa to było trudne meczycho dla gospodarzy. Swój własny rozdział pisał świetny w ostatnich tygodniach Tristan Thompson, który w calej karierze do tej pory ustrzelił zaledwie jedną trójkę na 12 oddanych, a dziś zrobił to dwukrotnie sprzed ryja Embiida. Mimo tego to Embiid bohaterem meczu co przypieczętował wsadem na sam koniec. Fajny mecz w Philadelphi. 

Pistons 108 : 117 Heat.

Luke Kennard – 22 pkt, 5 as, 2 prz, 4/12 za 3.
Andre Drummond – 16 pkt, 9 zb, 2 prz, 2 bl, 5 strat. 
Christian Wood – 16 pkt, 3 zb, 2 prz, 2 bl.

Jimmy Butler – 20 pkt, 3 zb, 13 as, 2 prz.
Kendrick Nunn – 20 pkt, 3 zb, 5 as, 2 prz, 4 straty.
Bem Adebayo – 18 pkt, 14 zb, 2 as, 4 straty.
Goran Dragic – 18 pkt, 6 as.

Miami oddało mniej rzutów, za to na większej skuteczności.

Niestety kontuzje trapią dalej Pistons, którym dziś Heat odebrali powietrze już po pierwszej połowie. Brak zdrowia uniemożliwia Detroit grę na równym poziomie. Dziś ze względu na back to back nie wystąpili Rose ani Griffin. Na dziś zgodnie z hasłem jest czas, ale aby tego czasu szybko nie zabrakło ponieważ nikt nie odda łatwo meczu nawet kiedy będą w pełnym składzie. Po drugiej stronie całkowicie inne nastroje. Paka młodych dowodzonych przez Butlera i Dragica idzie na wschodzie po wszystko i ciary biorą na co stać zespól coacha Spoelstry.

Knicks 102 : 120 Bulls.

Marcus Morris Sr. – 22 pkt, 9 zb, 6 strat.
RJ Barrett – 21 pkt, 6 zb, 9 as, 2 prz.

Coby White – 27 pkt, 7/11 za 3.
Zach LaVine – 25 pkt, 5 as.

Ławka Chicago zrobiła różnice 53 – 22.

Duet rozgrywających Chicago pokonał dziś ekipę z City. Jeżeli wygrywać z kimkolwiek, to tylko z Knicks. Bitka ekip z dna wschodu łupem gospodarzy, którzy zawodzą podobnie jak ich rywale.  Dzieciak z Finlandii miał być all-star a powoli nie przypomina siebie z poprzednich sezonów. Świetny przebłysk talentu z ławki White’a, który dziś ubił 7 razy za 3, nokautując gości w 4 kwarcie. To pierwszy rookie w historii nba, który dokonał tego w jednej kwarcie. Tyle o komentarz w tym meczu, ponieważ obie ekipy dalekie od szczerych komplementów.

Hawks 125 : 121 Nuggets. 

Trae Young – 42 pkt, 4 zb, 11 as, 8/13 zza łuku, 6 strat.
Jabari Parker – 20 pkt, 9 zb, 4 as.

Will Barton – 21 pkt, 9 zb, 4 as, 4/7 za 3.
Nikola Jokic – 20 pkt, 6 zb, 7 as, 3 prz.

Ta liga nie odpuści nocki bez wielkich scenariuszy. Choć to Jokic dwukrotnie z rzędu bohaterem swojego zespołu, dziś mógł tylko delikatnie się ukłonić przed młodszym kolegą. Jokic ubił Embiida, ubił Townsa, nie miał szans ubić Younga. Rozgrywający Hawks rozegrał najlepszy mecz sezonu prowadząc zespół do zwycięstwa na tak trudnym parkiecie w Denver. Choć bez Collinsa, to ze wsparciem od Lena i Parkera, co pozwoliło dziś na sporą niespodziankę. Podobnie jak Currego, Younga nie powstrzymasz zza łuku, ponieważ ten chłopak wyznacza sobie własną linie zza 3, a dodatkowo 15 pkt w 4 kwarcie. Szacun młody!

Lakers 123 : 115 Suns. 

Anthony Davis – 24 pkt, 12 zb, 4 as.
Kyle Kuzma – 23 pkt, 4 zb.
LeBron James – 19 pkt, 7 zb, 11 as.

Devin Booker – 21 pkt, 3 zb, 9 as, 5 strat.
Ricky Rubio – 21 pkt, 4 zb, 10 as.
Aron Baynes – 20 pkt, 6 zb, 3 as.

Gdzie te czasy kiedy bilet na mecz w Phoenix kosztował mniej niż taniej jakości hamburger. Dziś w Arizonie Talking Stick Resort Arena wypełniona po brzegi, ponieważ parkiet Suns był miejscem bitwy na szczycie Zachodu! Miało być meczycho i było, bo ciosy leciały na zmianę z obu stron! O wszystkim zadecydowały ostatnie 3 minuty ostatniej ćwiartki meczu. Po tym jak Rubio kolejny raz obsluzyl Bookera, ten wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 113-111. Na zegarze pozostawało nieco ponad 3 minuty gry a kibice miejscowych dosłownie wariowali. Niestety to były ostanie punkty z gry gospodarzy, którzy po chwili wyłapali od Lakers 3 trójki z rzędu, w tym dwie od Kuzmy, który dziś był prawdziwym bohaterem gości z ławki. Tym samym Lakers wygrywają na wyjeździe, pokazując kolejny raz siłę całej rotacji do której dolaczyl dziś jeszcze Rajon Rondo. 

Nets 114 : 119 Jazz. 

Kyrie Irving – 27 pkt, 3 zb, 5 as, 2/12 za 3.
Spencer Dinwiddie – 21 pkt, 4 as.
DeAndre Jordan – 15 pkt, 17 zb, 4 as, 2 prz, 2 bl.

Donovan Mitchell – 30 pkt, 6 zb, 0/5 za 3.
Rudy Gobert – 18 pkt, 15 zb, 2 as, 2 prz, 2 bl.
Mike Conley – 18 pkt, 4 zb, 5 as.

Kolejne chmury nad Brooklynem. Świetna pierwsza połowa w Salt Lake City zakończona 15 pkt prowadzeniem, a później inny mecz po przerwie. Pościg Jazz zakończony kluczowymi punktami Goberta spod kosza. Dwie próby na koniec Irvinga nie celne. W całym spotkaniu Kyrie jedynie 10 na 30 z gry. Jazz powoli nabierają rozpędu i jak zawsze ich parkiet wielką twierdzą zespołu. Chłopaki mają wszystko aby postraszyć każdego, a jeżeli Mitchell nabierze większej pewności siebie w końcówkach, to wyrośnie kandydat do mistrzostwa. Donovan idzie również po udział w meczu gwiazd.

Blazers 99 : 107 Kings.

Damian Lillard – 27 pkt, 4 zb, 5 as, 2 prz.
CJ McCollum – 24 pkt, 5 zb.
Hassan Whiteside – 17 pkt, 7 zb.

Bogdan Bogdanovic – 25 pkt, 3 zb, 10 as, 4 prz.
Buddy Hield – 20 pkt, 4 zb, 2/11 za 3.
Nemanja Bjelica – 19 pkt, 12 zb, 4 as.

Tylko 15 asyst Portland, 24 Sacramento. 

Kontuzja Foxa nie przeszkodziła dziś Kings na pokonania. Ogromna ilość strat z obu stron co dużo lepiej wykorzystali gracze gospodarzy, przechodząc szybciej z obrony do ataku. Pod nieobecność Foxa wielki mecz z ławki Bogdanovica, który teraz wspólnie z Hieldem, musi dźwigać zdobywanie punktów. Zaledwie 10 oddanych rzutów przez Lillarda, który dziś liczył bardziej na kolegów. Blazers walczyli, ale 3 kwarta przegrana 14 punktami odebrała ostatecznie nadzieje na dobry rezultat. Cała liga już wie, że Portland jeśli chce powalczyć o szczyt, to potrzebuje wzmocnień. Inaczej nie będzie żadnych szans powalczyć z ekipami z LA.

Ostatni odcinek #BuzzerChannel:

Ostatni odcinek podcastu #BajeraBuzzera:

Wideo: Źródło YouTube/Nba,YouTube/HouseOfHighlights, Youtube/FreeDawkins, Youtube/MotionStation, Youtube/Mrbuzzer.

Redagował: Mac & Kacpersky & Buzzer.