Charlotte Hornets (22-24) 95 – 120 Indiana Pacers (31-15)

Kozak meczu: Victor Oladipo – 21 punktów, 7 asyst i 3 przechwyty

Obecne Pacers dla NBA, jest niczym Aquaman dla uniwersum DC. Niby każdy zna i docenia, jednak głównie większość i tak wybierze Batmana lub Supermana. Pomijana i bagatelizowana przez wielu siła z Indiannapolis, zaczyna być prawdziwą rewelacją konferencji. Indiana bez wielkiej gwiazdy w rotacji, jest trzecią siłą Wschodu, wyprzedzając Boston czy Philadelphię. Druga i trzecia ćwiartka, to już utrzymujące się prowadzenie graczy z The Circle City. Bez większych perturbacji, gospodarze rozbijają w czwartej kwarcie gości z Charlotte.

Szesnaście zbiórek Turnera, 21 punktów Oladipo, 19 oczek Collisona i 16 punktów Bogdanovica. Nate McMilan, świetnie rotuje składem, ma dodatkowo unikalny pomysł na grę. Dwójka zmienników, jest prawdziwym zastrzykiem mocy w wybranych momentach. Mowa tutaj o Sabonisie i Evansie. Trzydzieście punktów łącznie tej dwójki w Bankers Life FieldHouse. Cztery zwycięstwa w ostatnich pięciu grach, statystycznie najlepsza obrona ligi!

Szerszenie przerywają serię trzech wysokich zwycięstw. Podwójna zdobycz Bismacka Biyombo, Kongijczyk zaczyna wykorzystywać absencję Kaminskyego i Zellera, w walce o wyjściową piątkę. Należy zaznaczyć, że zaczyna spotkania kosztem Hernangomeza, a to wcale nie było takie oczywiste przed sezonem. Nie zawodzi nas Kemba Walker, główne żądło Północnej Karoliny, na poziomie 23 punktów i siedmiu asyst. Przypomniał o sobie Malik Monk. Były obrońca Kentucky, z jedenastoma punktami w kwadrans.

Co dalej :

Pacers – przyjazd Raptors.
Hornets – wyjazd do Memphis.

Phoenix Suns (11-37) 114 – 116 Minnesota Timberwolves (22-24)

Kozak meczu: Derrick Rose – 31 punktów, 4 zbiórki i 3 asyst

Ciepło Phoenix, zawitało do zimnej Minnesoty. Dość niespodziewanie dla Target Center, to goście utrzymywali prowadzenie w drugiej i trzeciej ćwiartce. Pół minuty do końca, wynik 114:114. Derrick Rose, na 0,9 sekundy przed zakończeniem, pięknym rzutem ustala wynik spotkania. Dwanaście punktów w samej ostatniej kwarcie byłego gwiazdora Bulls.

Wilki przełamują się po dwóch porażkach. Podwójna zdobycz Townsa na poziomie 30 punktów i 12 asyst. Wieżowiec Wilków, w drugiej połowie zdobył tylko dwa punkty. Osiem asyst Teague i 17 oczek Gibsona. Wszystko to w cieniu MVP sezonu 2010/2011. Róża z ławki potwierdza, że każda jego kontuzja była tylko następnym etapem w powrocie do wysokiego poziomu. Wykręcać takie liczby, po tak ciężkich urazach… kosmita, do tego bez brody.

Pech nie opuszcza rosteru z Arizony. W tym sezonie, trzy porażki po dogrywkach i cztery w ostatnich sekundach, piętnaste miejsce w konferencji. Jak widać na przykładzie Słońc czy Jastrzębi, przegrywać też można ładnie dla oka. Osiemnaście punktów Bookera, podwójna zdobycz Bendera pod nieobecność Aytona i 21 oczek TJ Warrena. Zmiennicy dokładają swoją cegiełkę w równej walce z Watahą. Cztery trójki Oubre Jr., 15 oczek Jacksona i 11 punktów immortala Crawforda. Czwarta kolejna porażka Suns. Możliwość do rewanżu już w następnej kolejce, tym razem w PHX.

Co dalej?

Timberwolves – wyjazd do Phoenix.
Suns – przyjazd Timberwolves.

LA Clippers (25-21) 103 – 95 San Antonio Spurs (27-21)

Kozak meczu: Tobias Harris – 27 punktów, 9 zbiórki i 9 asyst

Ekipa z Miasta Aniołów przybyła do Teksasu. Skromne prowadzenie zdobyte z końcem pierwszej kwarty, doprowadzone bezpiecznie do samego końca. Spurs mimo porażki, nie pozwoliło Lob City na ucieczkę z wynikiem. Ekipa z San Antonio, dziwnie stłamszona w meczu z drużyną z Kalifornii.
Clippers wygrywają, po pięciu ostatnich niechlubnych porażkach. Osiemnaście punktów Harrella, double-double Beverleya i 15 oczek Bradleya. Tobias Harris z brakującą asystą i zbiórką, do osiągnięcia triple-double. Marcin Gortat z ławki, na poziomie trzech punktów i dwóch asyst w siedem minut. Brak Williamsa, Marjanovica i Gallinariego, zmusił trenera Riversa do eksperymentalnego ustawienia. Co ciekawe, o ile predator i „przyjaciel Russa” w wyjściowej piątce to raczej rzadkość, tak eksperyment zakończony pełnym sukcesem.

Ostrogi przerywają pasmo dwóch zwycięstw. Niestety DeRozan, White i Forbes, totalnie zawiedli w domowej AT&T Center. Aldridge, zmuszony przejąć zdobywanie punktów na swoje barki, dorzuca wysokie double-double. Realne wparcie otrzymał jedynie od Rudy Gaya. Były skrzydłowy Sacramento, dokłada 19 punktów i 8 zbiórek. Starał się tej nocy również Marco Belinelli, wchodząc z ławki. Włoch pięciokrotnie mylił się zza łuku, kończąc z 12 oczkami. Bertans z 250 trójkami w barwach SAS. Łotysz dołączył tym samym do Gary Neala, jako jedyni gracze z takim dorobkiem w pierwszych trzech sezonach dla Spurs. Wyraz twarzy Popovicha po meczu, mówił wszystko.

Co dalej?

Clippers – wyjazd do Dallas.
Spurs – wyjazd do Philadelphii.

Zdjęcia: źródło NBA
Wideo: źródło YouTube/HH, YouTube/MS, YouTube/RFS

Redagował: Buzzer & Bartas

Oprawa graficzna: Padre