Golden State Warriors (57-22) 106 – 126 Indiana Pacers (47-32)
Kozak meczu: Victor Oladipo – 21 punktów, 6 zbiórki i 7 asyst
Ależ mamy walkę o pudło na wschodzie! Pacers pokazali dziś przeciwko Warriors, że podobnie jak Cavs i Sixers nie odpuszczają walki o 3 miejsce na wschodzie! Popis Indiany przeciwko Warriors z 2 i 3 kwarty pozwolił gospodarzom rozgrzać kibiców w hali Pacers do czerwoności! 70 punktów zdobytych w tym czasie wystarczyło, aby bardzo pewnie pokonać mistrzów u siebie i przypomnieć wszystkim, że obok Raptors, Celtics, Sixers, jest jeszcze Indiana!
Washington Wizards (42-37) 115 – 119 Cleveland Cavaliers (49-30)
Kozak meczu: LeBron James – 33 punktów, 9 zbiórki i 14 asyst
Zwariowane widowisko w Ohio, w którym udział wziął nasz jedynak w NBA, Gortat! Dzięki świetnej grze w pierwszych 3 kwartach Johna Walla, 28 punktów i 14 asyst, goście ze stolicy prowadzili z Cavs różniąca 17 punktów na niecałe 8 minut przed końcem! Kiedy pierwsi kibice gospodarzy zbierali się zasmuceni w stronę parkingu, LeBron i spółka raz jeszcze pokazali, że im bliżej Playoffs, tym Kawaleria silniejsza! Król dosłownie zdemolował Wizards w końcówce, zdobywając podczas finałowych 6 minut 13 punktów, przy 6 oczkach całej drużyny Wizards! Kolejne pudła w końcówce Walla oraz festiwal osobistych Cavs, pozwolił gospodarzom do końca walczyć o wygraną.
Decydujący przechwyt zanotował powracający po kontuzji Cedi Osman i tym samym przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny w końcówce!
Marcin solidnie poziomie 10 punktów, 7 zbiorek. Dzięki temu zwycięstwu Cavs przystąpią dziś do meczu o pudło wschodu przeciwko Sixers w dużo lepszych nastrojach, a mecz ten obejrzy chyba pół planety!
Portland Trail Blazers (48-31) 94 – 96 Houston Rockets (64-15)
Kozak meczu: Chris Paul – 27 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst
Blazers zajechali dziś do Houston osłabieni brakiem Lillarda, co miało spowodować gładkie zwycięstwo Houston! Początkowo tak wlaśnie przebiegał ten mecz! Wystarczy dodać, że już po pierwszej kwarcie Rockets prowadzili różnicą 19 punktów! Mimo batów z pierwszej połowy ambitni Blazers nie zamierzali się jednak poddać i zwalić wszystkiego na nieobecnego Lillarda!
Pogoń Portland zakończyła się odrobieniem 24 punktowej straty, dzięki czemu na 6 sekund przed końcową syreną na tablicy widniał wynik po 94… Kiedy wszystkie oczy skierowane były na Hardena, sprawy w swoje ręce wziął CP3, który pięknym wysokim jump shootem o tablicę zapewnił zwycięstwo Houston!
PointGod przypominał wszystkim, że jego wkład w sukcesy Rockets jest bardzo zbliżony do dokonań Brodacza! Szkoda tej pogoni Blazers! Ale chłopaki i tak są świetni!
Brooklyn Nets (26-53) 119 – 111 Milwaukee Bucks (42-37)
Kozak meczu: Allen Crabbe – 25 punktów, 7 zbiórki i 2 bloki
Mimo, że cala czwórka gwiazdorów Bucks przebywała dziś na parkiecie powyżej 30 min, niespodziewanie nie wystarczyło to na pokonanie u siebie Nets! Dużo lepsza skuteczność oraz organizacja w ataku pozwoliła ekipie z Brooklynu zaskoczyć faworyzowanych gospodarzy z Milwaukee! Mimo ponad dwukrotnie większej ilości strat po stronie Nets, to o zwycięstwie zadecydowała skuteczność za 3! W tym elemencie Brooklyn znokautował Bucks 19 do 5, dzięki czemu zabrał zwycięstwo ze sobą do NY!
LA Clippers (42-37) 95 – 117 Utah Jazz (46-33)
Pierwszy Kozak meczu: Rudy Gobert – 15 punktów, 10 zbiórki i 3 bloki
Drugi Kozak meczu: Donovan Mitchell – 19 punktów, 5 zbiórki i 5 asyst
27 punktów przewagi Jazz po 3 kwartach przeciwko Clippers pokazuje, jak bardzo gospodarze z Utah zdemolowali dziś Clippers! Słaba skuteczność za 3 oraz dużo większa ilość strat nie pomogła drużynie z LA, aby odnieść tak ważne zwycięstwo!
Choć nadzieja o Playoffs umiera ostatnia, to z pewnością Jazz bardzo oddalili te marzenia od Clippers kilka godzin temu! Raz jeszcze popis Jazz, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie! Rudy Gobert to jednak kocur w pomalowanym!
Minnesota Timberwolves (44-35) 96 – 100 Denver Nuggets (44-35)
Kozak meczu: Nikola Jokic – 16 punktów, 14 zbiórki i 9 asyst
Mimo, że przed meczem padła informacja, że do składu na arcyważny mecz z Nuggets powróci Butler, to ostatecznie Jimmy nie pojawił się na parkiecie! Pod jego nieobecność ciężar gry raz jeszcze wziął na swoje barki Towns!
W tym meczu prawdziwej walki, gdzie skuteczność nie rozpieszczała kibiców, pachniało klimatem Playoffs aż milo! Ostatecznie kolejny wieki mecz Jokica, któremu do triple double zabrakło zaledwie 1 asysty pozwolił, aby Nuggets odnieśli tak ważne zwycięstwo w końcówce! Tym samym emocje na zachodzie o te wymarzone 8 miejsce trwają nadal, a Nuggets pokazują, że mimo trudnego grafiku nie poddadzą się do samego końca! Dodatkowym nieoczekiwanym bohaterem okazał się dziś z ławki Harris, który w 20 minut zdobył dla Nuggets 20 punktów!