Hey! Hey! Tu Buzzer NBA! Playoffs Day 5, czyli Niech żyje Król! James po raz kolejny na ustach całej planety! Ohio na remis! 3 gwiazdy Thunder przyćmione przez dzieciaka z Jazz! Utah na remis! Harden gotuje samego siebie, ale to i tak wystarczyło, aby wybić kły Wilkom po raz 2!

Playoffs 2018 – Dzień Piąty:

 

Mecz nr.2 (Remis w serii 1-1)

Indiana Pacers 97 – 100 Cleveland Cavaliers

Kozak meczu: LeBron James – 46 punktów, 12 zbiórki i 5 asyst

Nic, tylko grzecznie się ukłonić i podziękować, że mamy okazję go podziwiać! Tak powinienem rozpocząć i zakończyć skrót tego meczu! LeBron James, ten skończony Wariat i najbardziej ambitny wariat współczesnego sportu zrobił to raz jeszcze! Chodź wielu z nas, którzy cenią sobie jego dokonania było pewnych, że będzie to mecz LeBrona, to chyba nikt nie przypuszczał, że Król będzie miał 20 punktów na koncie już po pierwszych 12 minutach!

W tym czasie Cavs, zgodnie z hasłem „Defend The Land”, rozbili Pacers różnicą 15 punktów. Goście z Indianapolis gonili cały mecz, a prym w tym wiedli Oladipo, Turner oraz Collison.

Za sprawa gry tych dżentelmenów Pacers doszli gospodarzy na 3 punkty i na 27 sekund przed zakończeniem meczu stanęli przed okazją do wyrównania. Bohaterem gości mógł raz jeszcze zostać Oladipo, ale Olek przestrzelił otwartą trójeczkę, co ostatecznie pozwoliło Cavs wyrównać stan w serii przeciwko Indianie!

Król zakończył ten mecz na poziomie 46 punktów, 71% z gry! Jak to skomentować? Chyba tylko w jeden sposób, niech żyje Król! Warto dodać, że drugi strzelec w tym meczu Cavs, Love, który zdobył 15 punktów, trafił 5 na 16 rzutów.

Po meczu LeBron James wyraził słowa wsparcia wobec Grega Popovicha, którego żona zmarła kilka godzin temu, po ciężkiej chorobie. Serduchem z Tobą Pop!

 

Mecz nr.2 (Remis w serii 1-1)

Utah Jazz 102 – 95 Oklahoma City Thunder

Pierwszy Kozak meczu: Donovan Mitchell – 28 punktów, 6 zbiórki i 2 asyst

Drugi Kozak meczu: Ricky Rubio – 22 punktów, 7 zbiórki i 9 asyst

Po 26 latach od kiedy NBA wyprała mi głowę, człowiek myśli, że już wszystko widział! 4 kwarta w fazie Playoffs, 3 All-Star NBA z Thunder grając u siebie, zdobywa 2 pkt (0 na 14 z gry), a młodziutki debiutant Mitchell zdobywa w tym czasie 13 punktów i zabiera zwycięstwo do Utah! This Is Why We Play!

Nie chce się myśleć co jeszcze przyniesie ten wykolejony sezon! Na cztery minuty przed końcem na tablicy wciąż widniał remis, ale te decydujące minuty Jazz wygrali 14-6, czym uciszyli kibiców zgromadzonych w hali Thunder, przybili sobie piątki i zeszli uśmiechnięci do szatni! Oprócz Mitchella, który w całym meczu uzbierał łącznie 28 punktów, na wyróżnienie zasługuje Ricky Rubio, który oprócz kluczowej trójki przy stanie po 89, dołożył łącznie 22 punkty, 7 zbiorek oraz 9 asyst!

Do tego duet Wielkoludów, Rudy i Favours zdominowali pomalowane, uzyskując łącznie 33 punkty i 31 zbiorek, dzięki czemu Jazz wyrównują stan rywalizacji! Trio gwiazd Thunder ostatecznie 19 na 58 z gry i to wystarczy za cały komentarz ich występu! Ta seria może skończyć się 7 meczem.

 

Mecz nr.2 (Houston prowadzi 2-0)

Minnesota Timberwolves 82 – 102 Houston Rockets

Pierwszy Kozak meczu: Chris Paul – 27 punktów, 3 zbiórki i 8 asyst

Drugi Kozak meczu: Gerald Green – 21 punktów, 12 zbiórki i 1 blok

Oj będą sobie płuć w brodę po tym meczu gracze Wolves! Emocje drugiego starcia pomiędzy Wolves vs Rockets zakończyly się tak naprawdę po 2 kwartach! Dramatyczna skuteczność obu zespołów, która wynosiła w tym czasie po 35%, jakimś cudem pozwoliła mimo tego odjechać Rockets na różnicę 15 punktów! Warto zauważyć, że w tym momencie Harden trafił 1 na 10 oddanych rzutów!

Mało tego! Skuteczność Rockets w 3 kwarcie spadła do poziomu 34% z gry, Harden miał 3 celne na 17, a Houston mimo tego dołożyło do przewagi kolejnych 7 punktów! Ciężko to zrozumieć, ale jedyne wytłumaczenie to dwukrotnie większa ilość strat gości, ale dodatkowo też bardzo słaba postawa w tej serii młodego kocura KATa! Towns przed decydującą kwartą uzbierał zaledwie 5 punktów, trafiając 2 na 9 z gry!

Wolves nie wykorzystali faktu, że Harden tym razem ugotował w ataku samego siebie, co bardzo musi niepokoić fanów Leśnych Wilków. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził tym razem duet Paul & Green, łącznie 48 punktów i 15 zbiórek, a emocje przenoszą się teraz do Minnesoty gdzie Wilki z pewnością pokażą kły!