Jak widać życie nie kończy się na Lakers, bo chłopaki lecą…

O obecnej sytuacji Lakers zostało napisane i powiedziane już wszystko. Liczby i statystyki nie pozostawiają suchej nitki na drugiej najbardziej utytułowanej ekipie ligi. Jeziorowcy, to najsłabsza ekipa NBA, biorąc pod uwagę bilans z ostatnich pięciu sezonów.

Tylko 157 wygranych, przy aż 324 porażkach. To gorszy wynik niż w przypadku Phoenix Suns i New York Knicks. Szósty sezon bez awansu do fazy Playoffs, w tym czasie aż cztery razy w dwójce najgorszych ekip konferencji. Czy zastanawialiście się jednak jakie dokładnie ruchy zastosował zarząd w Los Angeles? Drużyna pozbyła się przecież bez mrugnięcia okiem Lou Williamsa, Juliusa Randle i D’Anegelo Russella.

Wychowanek Sixers, jest typowany jako główny faworyt do nagrody najlepszego zmiennika sezonu. Siódmy numer draftu 2014, jest nowym odkryciem Nowego Orleanu.

Drugi wybór loterii z 2015, jest za to określany mianem cudownego dziecka Nowego Jorku. To w jakim stylu Lakers pozbywają się swoich ciężko uzyskanych wysokich picków, przyprawia o zawrót głowy. Przypominając, jaki pakiet byli gotowi oddać za Davis do Luizjany.

Za graczami takimi jak Nwaba, Brewer czy Lin raczej nikt nie tęskni. Oddanie Clarksona, Zubaca Bryanta, Bazemore i Ellingtona, wzbudza już za to mieszane uczucia. Każdy z tych graczy, jest przecież ważnym elementem układanki swojej obecnej drużyny.  Moja teoria jest stosunkowo odważna.

Skład złożony z zawodników oddelegowanych z największego miasta Kalifornii, na chwilę obecną, nie daje zbyt dużych szans obecnej ekipie LAL w bezpośredniej rywalizacji.

To tylko biznes…ale Magic ma teraz sporo do udowodnienia!

Zdjęcia: Źródło NBA, Nba Talk, MSTF, Zach Cronin. Clutch Points.

Wideo: Źródło YouTube/HH, YouTube/MS, YouTube/RFS, YouTube/FD, YouTube/SK, YouTube/Espn, YouTube/PTB

Redagował: Bartek Bartkowiak.