Król rekordów. Nieśmiertelny Wilt Chamberlain – część I

118 razy osiągał więcej niż 50 punktów, zdobył 59 punktów w jednej kwarcie, zebrał w jednym meczu 55 piłek, 3 razy osiągnął quadruple-double (oficjalnie), a nieoficjalnie parę razy quintuple-double. 3 razy zagrał na 100% skuteczności, oddając odpowiednio 15/15, 16/16 i 18/18 skutecznych prób. Jako pierwszoroczniak w poszczególnych meczach osiągnął 58 punktów, kiedy indziej zebrał 45 piłek, kończąc sezon z niepobitym do dzisiaj rekordem 2707 punktów i 1941 zbiórkami. W jednym sezonie zaliczył średnią punktów na poziomie 50,4, w innym zagrał na 72,7% skuteczności. Średnia z 13 sezonów play-offów to 22,5 punktu na 52% skuteczności i 24,5 zbiórki. Jest jedynym gościem, który nigdy nie zszedł poniżej 20 zbiórek w play-offach, a w swoim najlepszym występie notował przeszło 30. Zapraszam do trzyczęściowego reportażu przeznaczonego dla niezwykle barwnej osobowości, Wilta the Stilta, Goliatha, The Big Dippera, The Loada, czyli Wilta Normana Chamberlaina.

 

Urodził się 21 sierpnia 1936 roku w Filadelfii w stanie Pennsylvania, jako jeden z dziewięciorga dzieci Williama i Olivii Chamberlainów. Chociaż w domu się nie przelewało – ojciec pracował jako spawacz, złota rączka i dozorca, a matka jako sprzątaczka –  to dzieciństwo upłynęły mu całkiem pomyślnie. Borykał się jednak ze słabym zdrowiem. Będąc małym chłopcem dostał zapalenia płuc, przez które prawie stracił życie. Na tym etapie nie myślał o graniu w koszykówkę, ponieważ uważał, że to „gra dla maminsynków”.  W zamian interesowała go lekkoatletyka. W skoku wzwyż osiągnął 1,98 m, w biegu na 400 m miał 49 sekund, na 800 m 1:58, w pchnięciu kulą 16,5 m, a w skoku w dal 6,7 m. Dopuszczał jednak możliwość zmiany sportu, bo „koszykówka w Filadelfii była królem”.

 

Zdjęcie zrobione 8 sierpnia 1954 roku w Filadelfii, w stanie Pennsylvania. Zwróćcie uwagę na długie nogi Wilta

Wilt Chamberlain podczas skoku wzwyż. Warto zwrócić uwagę na charakterystyczny styl wykonywania przez ówczesnych zawodników skoków. Zdjęcie zrobione 21 kwietnia 1957 roku

SKAZANY NA SUKCES

Idąc do Overbrook High School mierzył niewiarygodne 2,11 m. Olbrzymia przewaga fizyczna nad rówieśnikami sprawiała, że był niedościgniony. Przy takich parametrach przyszłość Chamberlaina szybko stworzyła miejsce w gablocie na nadciągające rekordy. W pierwszym roku od razu zdobył mistrzostwo Public League z Panterami, przewodząc w sezonie ze średnią 31 punktów, jednak pomimo quadruple-double w walce o tytuł dla najlepszej drużyny Filadelfii, musiał uznać wyższość West Catholic. Odbił sobie w następnym roku, rzucając szalone 71 punktów przeciwko Roxborough. W międzyczasie, w wakacje, dorabiał jako chłopiec na posyłki w hotelu Kutsher. Mark, syn Wilta wspominał później, że właściciele hotelu, Milton i Helen, stali się dla niego drugimi rodzicami.

Wtedy Chamberlain zostaje zauważony przez Reda Auerbacha, trenera Boston Celtics, który zaproponował mu, żeby zagrał 1 na 1 z B.H. Bornem, wybranym MVP finałów NCAA z 1953 roku. Wilt wygrał 25-10. Chamberlain zrobił tak ogromne wrażenie na Auerbachu, że zaproponował Wiltowi, aby poszedł na uniwersytet New England, gdzie mógłby zostać wybrany przez Celtics w drafcie w ramach territorial pick (zawodnicy byli wybierani z pobliskich college’ów, do 50 mil od klubowej hali), ale Chamberlain nie odpowiedział. W swoim ostatnim sezonie dla Overbrook Panthers szalał, zdobywając w trzech kolejnych meczach 74, 78 i 90 punktów (!). Znowu wygrał mistrzostwo Filadelfii, kończąc przygodę high school z rekordem 56-3. Po Chamberlaina zgłosiło się 200 uniwersytetów. Doszło wręcz do filmowych propozycji: UCLA zapewniła, że zostanie gwiazdą filmową, uniwersytet w Pensylwanii, że kupi mu diamenty i zatrudni jego trenera Mosensona, jeśli taki byłby wymóg. Tymczasem Chamberlain chciał zmienić środowisko. Postawił na uniwersytet w Kansas.

W Kansas Jayhawks, pod wodzą Phoga Allena, 3 grudnia 1956 roku zaliczył wymarzony debiut w drużynie pierwszoroczniaków: 42 punkty, 29 zbiórek i 4 bloki. Doskonale dogadywał się z trenerem, czego nie można powiedzieć o relacji z Dickiem Harperem, który zastąpił Allena po tym, jak ten w wieku 70 lat odszedł na emeryturę. To od razu sprawiło, że Chamberlain zaczął się zastanawiać, czy aby nie popełnił błędu dołączając do Kansas. Mimo wszystko utrzymał znakomitą formę. Jego debiut w normalnym zespole był jeszcze bardziej imponujący – 52 punkty, 31 zbiórek – czym od razu pobił panujące rekordy. Doceniono jego nieprawdopodobny atletyzm idący w parze z szybkością i zasięgiem ramion, zdolnością do robienia wsadów oraz nokautowania przeciwników. (Johnny’emu Kerremu złamał palca u stopy). Wtedy Wilt wypracowuje wachlarz ofensywnych zagrań, które stają się jego znakami rozpoznawczymi – finger rolle, fade awaye.

Już powyższy mixtape z zagraniami z czasów Kansas Jayhawks pokazuje, że gdy Wilt Chamberlain otrzymywał piłkę pod koszem był podwajany, potrajany, a momentami bronił go nawet cały zespół przeciwny (1:13 – 1:15).

 

MVP NIEMAJĄCY SOBIE RÓWNYCH

W 1957 Kansas University grał w regionalnym turnieju w Dallas, będącym częścią NCAA Men’s Division I Basketball Championship. W pierwszym meczu przyszło im się mierzyć z całkowicie białą drużyną SMU Mustang, która przegrała po dogrywce 65-73. Policja wyprowadzała graczy Jayhawks pod eskortą z powodu rasistowskich komentarzy. Następnie KU ograli San Francisco, by w finale zmierzyć się z Tar Heels of North Carolina. Taktyka zastosowana przez Franka McGuire’a, by powstrzymać Chamberlaina zasługuje na parę słów uwagi. Najpierw posyłał do rzutu sędziowskiego swojego najniższego gracza Tommy’ego Kearnsa, żeby go zirytował. Następnie przez cały mecz był kryty przez dwóch graczy – jednego z przodu i jednego z tyłu. Trzeci dołączał natychmiast, jak tylko Wilt dostawał piłkę. Gra obronna przyczyniła się do prowadzenia Tar Heels 29-22 do połowy. Kiedy KU zbliżyli się niebezpiecznie na 40-37, na 10 minut przed końcem meczu podawali do siebie piłkę, nie mając zamiaru oddać rzutu. Ostatecznie i tak został wybrany bezapelacyjnie MVP turnieju. Jeżeli ktoś chce zobaczyć jego zagrania z tamtego turnieju i ma prawie 20 minut wolnego czasu, niech odtworzy poniższy filmik:

 

Chamberlain doprowadzał swoich przeciwników do szewskiej pasji, ale po prawdzie, to oni go bardziej frustrowali. W NCAA było normą, że kryło go dwóch, a nawet trzech zawodników, co całkowicie wypaczało sens rywalizacji. W końcu zdecydował się opuścić college i sprzedać o tym swoja historię za 10 tysięcy dolarów. Suma olbrzymia. Wtedy za cały sezon zawodnik otrzymywał około 9 tysięcy. Tak w książce „Why I am quitting college” wyjaśniał swoją decyzję:

I need money to help my family. There are nine of us, six boys and three girls, and we’ve always had a struggle to get along. My father, 57, still has to work as a handyman for $60 a week. My mother, 56, has to go out as a domestic. I want to fix it so they can stop working and enjoy life more.

Miał wówczas zaledwie 21 lat, jeszcze nie zaczął profesjonalnej kariery, a już pisały o nim główne gazety w USA – Time, Life, Look, Newsweek. Ta decyzja będzie jeszcze przez bardzo wiele lat wzbudzać wiele kontrowersji. Krytycy nie chcieli dać wiary, że powodem rezygnacji była chęć zarobienia pieniędzy, ale potrzeba opuszczenia białego środowiska w Kansas lub/i frustracja spowodowana niemożnością zdobycia trofeum NCAA. Stało się jednak pewne, że Wilt Chamberlain zamyka etap amatorskiej koszykówki i zwraca się w kierunku jej profesjonalnej odmiany. Już nic nie było w stanie tego powstrzymać.

Część II zostanie poświęcona profesjonalnej karierze Wilta Chamberlaina i opublikowana za tydzień o tej samej porze.