Made in Poland w LA! Wataha Wilków zeżarła Lakers! Ekipa ze stolicy zaskoczyła Thunder! Kolejna bitwa o szczyt Wschodu łupem Raptors! Jastrzębie upolowali Heat.

Brooklyn Nets (20-21) 117 – 100 Chicago Bulls (10-30)

Kozak meczu: D’Angelo Russell – 28 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst

Byki ponownie ośmieszone w Chicago. Nets utrzymywało prowadzenie przez większość pierwszej połowy. Bulls odrobiło jednak stratę, doprowadzając do remisu 55:55 po dwóch kwartach. Był to ostatni przebłysk drużyny z Illinois. Przespanie większej części drugiej połowy i wysoka ucieczka Nets w ostatnich 12 minutach. Czwarta porażka z rzędu, trzydziesta sezonowa przegrana.

Osamotniony Zach LaVine z 27 punktami w 35 minut. Duet Markkanen-Dunn łącznie 30 punktami. Bardzo dobra zmiana Portisa z ławki. Młody skrzydłowy trzy razy celnie zza łuku. Debiut Seldena w nowym otoczeniu.

Czarny scenariusz w United Center. Sześć trójek Russella, 19 punktów Allena i po trzy celne strzały zza łuku Carrolla i Napiera z ławki (38 punktów). Brooklyn wygrywa trzeci mecz z rzędu. Tylko trzy porażki w ostatnich 15 grach. Imponująca forma rewelacji Konferencji Wschodniej. Taka seria to pobicie wyczynu drużyny z 2012 roku.

Co dalej?

Nets – wyjazd do Bostonu.
Bulls – wyjazd do Portland.

 

Los Angeles Lakers (21-19) 86 – 108 Minnesota Timberwolves (19-21)

Kozak meczu: Karl-Anthony Towns – 28 punktów, 18 zbiórki i 4 bloki

Znacząco osłabieni Jeziorowcy, bez większych szans w Minnesocie. Brak Jamesa, Rondo i Kuzmy to już zbyt wiele. Trzecia porażka z rzędu, bilans 1-5 od czasu urazu LeBrona. Wcześniejsza przegrana z Knicks, nie była jak widać przypadkiem. Od stanu 1:0, LAL nie zdobyło prowadzenia nawet raz, ulegając już za to aż 25 punktami.

Tylko Ingram i Hart, z wyjściowej piątki Lakers, przekroczyli barierę 10 punktów. Lonzo Ball bez zdobyczy punktowej w 23 minutach gry. Co ciekawe ławka z Los Angeles zaprezentowała się lepiej niż główny skład… Dziesięć zbiórek Chandlera, 14 punktów Stephensona i 11 oczek Beasleya. Tylko pięć trójek przy 22 próbach.

Pod nieobecność Rose i Covingtona, KAT wraca do znanej sobie dyspozycji. Dominikańczyk od siedmiu spotkań nie zwalnia tempa. Sześć double-double i jedno triple-double. Prawdziwa przyszłość Watahy z czterema blokami w tym spotkaniu. Podwójna zdobycz Gibsona i Teague. Andrew Wiggins z rekordem sezonu na poziomie 28 punktów, 25 oczek w samej pierwszej połowie. Szpital z Los Angeles rozbity w Minnesocie.

Tom Thibodeau został zwolniony z Wolves! Jego bilans w Timberwolves nie powalał na kolana, 97-107. Podobno faworytem do jego stanowiska jest Fred Hoidberg, były szkoleniowiec Bulls. To prawdziwy fanatyzm na punkcie Chicago.

Co dalej?

Lakers – wyjazd do Dallas.
Timberwolves – wyjazd do Oklahomy.

 

Orlando Magic (17-22) 96 – 106 LA Clippers (23-16)

Kozak meczu: Tobias Harris – 28 punktów, 9 zbiórki i 2 asyst

Magic mimo porażki, zaskoczyło w Staples Center. To właśnie drużyna z Florydy nie oddała prowadzenia przez całą pierwszą połowę. Dokładnie odwrotny scenariusz w trzeciej i czwartej kwarcie. Lob City uspokoiło sytuację, efektownie uciekając w ostatniej odsłonie. Tobias Harris w charakterze lidera Clippers. Silny skrzydłowy energetycznym wulkanem z Los Angeles. Po trzynaście punktów Gallinariego i Gilgeousa Alexandra.

Marcin Gortat z 8 punktami i 10 zbiórkami i 6 asyst. Łodzianin rozpoczynał w pierwszej piątce LAC. Rekordowe 25 minut na parkiecie w Polish Heritage Day. Popisy Marcina oglądało na arenie ponad 1500 rodaków. Polskie akcenty, polscy kibice, oraz te wszystkie wstawki, przypomniały nam wszystkim, jak bardzo nam zabraknie Marcina, kiedy ten już uda się na sportową emeryturę. Nie musi, a organizuje.

Warto wspomnieć, że w NBA nie ma np. włoskiej, czy hiszpańskiej nocy, mimo kilku wielkich nazwisk z tych krajów. My mieliśmy dziś swoje 5 minut, a występ Gortata potwierdził, że on wciąż ma się dobrze. Solidna linijka na oczach Polaków w LA. Lou Williams zgodnie z tradycją najlepszym zmiennikiem na parkiecie.

Orlando płaci cenę za błędy czwartej kwarty. Po 12 punktów Fourniera i Augustina, 17 oczek Gordona. Nikola Vucevic z double-double numer 27 w sezonie. Czarnogórzec w aż 17 dotychczasowych spotkaniach był najlepszym strzelcem drużyny. Dziesięć zbiórek Bamby w zaledwie 14 minut.

Co dalej?

Magic – wyjazd do Sacramento.
Clippers – przyjazd Charlotte.

 

Miami Heat (19-19) 82 – 106 Atlanta Hawks (12-27)

Kozak meczu: Trae Young – 19 punktów, 2 zbiórki i 2 asyst

Niespodzianka w Georgii. Zapomniane przez wielu Hawks, pewnie odprawia Heat. Jastrzębie przejmują drugą połowę, wysoko uciekając w końcówce. Młodzież z Atlanty co jakiś czas potwierdza ogrom talentu w kadrze. Byliśmy świadkami jednego z takich dni. Trae Young bez trójkowej pomyłki w 3 strzałach. Jedynka gospodarzy najlepszym punktującym spotkania.

Double-double Collinsa, 11 zbiórek Dedmona, 17 punktów Bembry i 15 oczek Lina z ławki. Wszystko to pod nieobecność Prince i Bazemore. Fundamenty do budowy solidne, przełamanie serii trzech porażek.

Nie popisała się wyjściowa piątka Miami. Whiteside z najsłabszym spotkaniem sezonu, Winslow z 13 oczkami najlepszym strzelcem pierwszej piątki. Rezerwowi gości zmuszeni wziąć sprawy w swoje ręce. Trio Wade, Jones i Adebayo kończy z 37 punktami.

Legenda Mami dołączyła do Michaela Jordana i LeBrona Jamesa w grupie zawodników, którzy jako jedyni przekroczyli 20,000 punktów, 5,000 asyst, 4,000 zbiórek, 1,500 przechwytów, 800 bloków i 500 trójek. Wymiana koszulek na linii Wade-Young dodatkowym smaczkiem spotkania.

Co dalej?

Heat – przyjazd Nuggets.
Hawks – wyjazd do Toronto.

 

Washington Wizards (16-24) 116 – 98 Oklahoma City Thunder (25-14)

Kozak meczu: Bradley Beal – 25 punktów, 5 zbiórki i 6 asyst

Druga niespodzianka tej nocy. Dwie i pół kwarty ciekawej wymiany ciosów w Oklahomie. Po siedmiu minutach trzeciej ćwiartki, gospodarze niespodziewanie opadają z sił. Skazywani na pożarcie Czarodzieje, wykorzystują ten fakt wzorcowo. Thunder oddaje końcówkę bez walki.

Russell Westbrook z 116 Triple double w karierze (dwunaste w sezonie). Paul Geroge z 20 punktami. W 39 spotkaniach obecnego sezonu, w tylko 3 meczach najlepszym strzelcem drużyny był ktoś inny, niż wspomniana dwójka.

Odrobina radości dla kibiców ze stolicy. Bradley Beal, mimo dramatu z dystansu, notuje 25 punktów. Jeff Green z 16 oczkami, duet Bryant-Satoransky kończy z 29 punktami. Ławka Washingtonu dała radę. Dziesięć zbiórek Mahinmiego i cztery celne trójki Portera Jr. Styl gry DC wygląda zdecydowanie lepiej pod nieobecność Johna Walla.

Co dalej?

Thunder – przyjazd Timberwolves.
Wizards – wyjazd do Philadelphii.

 

Indiana Pacers (26-13) 105 – 121 Toronto Raptors (30-12)

Kozak meczu: Norman Powell – 23 punktów, 2 zbiórki i 1 asyst

Starcie dwóch drużyn z topowej trójki Konferencji Wschodniej. Daleka północ mało gościnna dla Pacers. Wymiana punkt za punkt miała miejsce tylko w otwierającej kwarcie. Od początkowej fazy drugiej ćwiartki, aż do końca, Raptors nie oddało prowadzenia. Zamykająca część to już pełna kontrola organizacji z Kanady.

Dyspozycja graczy Toronto zasługuje na wielką pochwałę. Pięć celnych trójek Greena, po 12 punktów trójki Lowry-VanVleet-Siakam. Kyle powrócił do gry po sześciu meczach przerwy, spowodowanych urazem. Pod nieobecność Kawhiego, bohaterem lokalnej publiczności zostaje Norman Powell. Rezerwowy skrzydłowy najlepszym strzelcem meczu, bez pomyłki zza łuku.

Indiana przerywa serię sześciu kolejnych wygranych. Brak Turnera nie pomagał w rywalizacji pod koszem. Double-double Sabonisa, 21 punktów Bogdanovica i 16 oczek Oladipo. Tylko Litwin i Collison z celną trójką wśród wyjściowej piątki. Park Jurajski to ostatni zespół, który przed spotkaniem znalazł sposób na pokonanie Pacers. Powtórka z rozrywki… Nick Nurse ma dobrą strategię na Indiannapolis.

Co dalej?

Raptors – przyjazd Hawks.
Pacers – wyjazd do Clevland.

 

Charlotte Hornets (19-20) 119 – 113 Phoenix Suns (9-32)

Kozak meczu: Kemba Walker – 29 punktów, 7 zbiórki i 1 asyst

Najbardziej zacięte spotkanie nocy. Zaskakująco dobra rywalizacja, w cieniu wielkich spotkań w Toronto i Oklahomie. Wynik był kwestią otwartą do samego końca. Wyrównane trzy kwarty bardzo przyjemnym widowiskiem dla oka. Drużyny nie odpuszczały, a miało to swoje odbicie w wyniku. Szerszenie wyszły wprawdzie na 8 punktowe prowadzenie w czwartej kwarcie, Słońca potrafiły jednak doprowadzić do remisu 111:111, na minutę przed końcem.

Wtedy odpalił mózg drużyny z Karoliny Północnej. Osiem puntów Walkera w 60 sekund załatwiło sprawę. Kemba najlepszym punktującym na parkiecie. Zawodnik statystycznie drugi po LeBronie, pod względem zdobyczy w czwartych kwartach. Szesnaście punktów Williamsa, 20 oczek Parkera z ławki i 19 punktów innego rezerwowego – Williego Hernangomeza.

Szósta z rzędu porażka Słońc, ostatnie miejsce Zachodu. TJ Warren i DeAndre Ayton to jedyni zawodnicy z wyjściowej piątki, zasługujący na pochwałę. Bahamski środkowy z 19 punktami, a skrzydłowy skończył na poziomie 23 oczek.

Wejście smoka Josha Jacksona. Były zawodnik Kansas z 22 punktami w 32 minuty. Nieśmiertelny Jamal Crawford dokłada 16 oczek do swojego wieloletniego cv. Devin Booker zmuszony zakończyć spotkanie w drugiej kwarcie. Powrót starego urazu.

Co dalej?

Suns – przyjazd Kings.
Hornets – wyjazd do LA na mecz z Clippers.

Zdjęcia: źródło NBA

Redagował: Buzzer & Bartas

Oprawa graficzna: Padre