Mocne otwarcie Świra. Clippers bez litości w nowej arenie Warriors. Wielki młody Young w Mo-Town.

Hawks 117 – 110 Pistons

Trey Young – 38 pkt, 7 zb, 9 ast, 6 strat 6/10 za 3
Josh Collins – 18 pkt, 10 pkt.
Jabari Parker – 18 pkt.

Derrick Rose – 27 pkt.
Andre Drummond – 21 pkt, 12 zb.

Kiedyś powiedział, że będzie drugim Stefkiem. Do tego jeszcze daleko, ale w dzisiejszym starciu przeciwko Pistons, lekko Stefka przypominal. Trae Young wyznaczył sobie w tym meczu jakby własną granicę za trzy, ponieważ bombardował prawie z połowy, lub z przed samego „ryja” rywali. Młody zdominował pierwszą połowę na poziomie 26 pkt, 5×3. Warto wspomnieć, że swój 22 sezon rozpoczął Vince Carter.    Po stronie Pistons kolejne ale tym razem mniej efektowne double-double Drummonda, oraz bardziej efektowne 27 oczka z ławki D-Rose. Warto zwrócić uwagę na rozwój Luka Kennarda, który pod nieobecność Griffina, próbuje stać się trzecim ogniwem zespołu. O wszystkim zadecydowała druga połowa wygrana przez gości 57-37.

Bucks 117 – 111 Rockets

W meczu oddano prawie 100 rzutów za 3 (94).

Greek Freak – 30 pkt, 13 zb, 11 as.
Łącznie 7 zawodników Bucks powyżej 10 pkt.

Russell Westbrook – 24 pkt, 16 zb, 7 as.
James Harden – 19 pkt, 7 zb, 14 as, 7 strat,  14/14 ft  2/13 z gry.

Pojedynek trzech ostatnich Mvp zdecydowanie dla Giannisa. Choć to Houston przez wiekszosc tego meczu kontrolowało jego przebieg, goście pokazali charakter i zespolowa grą wyszli na prowadzenie w 4 kwarcie, nie oddając już tego do końca. Pierwsze małe słowne wymiany między duetem gwiazdorów Rockets, ale nie pompujmy balonika, może ta milosc właśnie tak będzie wyglądać. Jak zrobić aby mimo 2/13 z gry, uzbierać 19 pkt? Musisz nazywać się James Harden. Nieco lepszy Westbrook, ale łącznie chłopaki zaledwie 9/30 z gry. Aktualny MVP z 15 triple-double w karierze, mimo że na 5 minut przed końcem, za szóste przewinienie usiadł na ławce. Warto wspomnieć świetna grę z ławki Ilyasovy, 13 pkt i 11 zbiórek.  Dziś chłopakom z Texasu Internet raczej nie odpuści. 

Clippers 141 – 122 Warriors 

Lou Williams – 22 pkt, 3 zb, 8 as.
Kawhi Leonard – 21 pkt, 5 zb, 9 as.
Montrelz Harrell – 18 pkt, 6 zb, 3 as.
Ivica Zubac – 16 pkt, 10 zb, 2 bl.
Patrick Baverly – 5 pkt, 4 zb, 3 ast , 5 przechwytów.

Stephen Curry – 23 pkt, 4 zb, 4 ast 2/11 za 3.
D’Angelo Russell – 20 pkt, 8 ast.

No nie tak miał wyglądać debiut w nowej Chase Center zespołu Warriors. Pierwsza kwarta 14-0 dla gości i pierwsze kłopoty z łokciem Greena, który po wizycie w szatni, powrócił jednak na parkiet. Clippers mieli być piekielnie silni i są! Choć przyznać trzeba, że gra Warriors nie przypominała tego z czego słyną. Brak Klay’a, Duranta, Andre chwilę zaboli. Za to Clippers jakby z dwoma pierwszymi piątkami. Nie ważne ile przewagi, jaka kwarta, po prostu walczą po obu stronach parkietu. Rekord 9 asyst Leonarda, do tego 21 pkt w 21 minut. W całym meczu 18 czyściochów za 3, w tym sam sześciokrotnie. Słowami Przyjaciela, do świetnej już drużyny doszło dwóch gwiazdorów, a przecież jeden wciąż odpoczywa. Gdzie leży granica tej obrony? Dowiemy się w kolejnych meczach. 

Wideo: Źródło YouTube/Nba, Youtube/MotionStation

Redagował: Buzzer & Kecpersky.