Los Angeles Lakers (17-11) 111 – 126 Houston Rockets (13-14)
Kozak meczu: James Harden – 50 punktów, 10 zbiórki i 11 asyst
Nowe otwarcie Rakiet. Po zwycięstwie nad Blazers, tym razem domowa wygrana z Lakers. Houston niepokonane od trzech spotkań w Toyota Center. James Harden z 37 triple-double w karierze.
Brodacz największym bohaterem spotkania. Gospodarze zaliczają prawdziwe odrodzenie w ostatniej kwarcie. Od stanu 97:99 kolejne 29 punktów, przy tylko 12 oczkach Jeziorowców.
Brandon Knight wrócił na parkiet po 21 miesiącach przerwy wywołanych kontuzją. Nene oddelegowany do szatni za głośną duskuję z technicznymi. Nie była to noc gości z Los Angeles.
Solidne 29 punktów Króla, w połączeniu ze zdobyczą Kuzmy na poziomie 24 oczek nie wystarczyło. Żółci przesypiają ostatnią ćwiartkę, bez recepty na szarże Hardena. Lance Stephenson z wkładem 17 punktów w ciągu 23 minut z ławki. Rakiety wracają do gry.
LA Clippers (17-11) 87 – 125 San Antonio Spurs (15-14)
Kozak meczu: LaMarcus Aldridge – 27 punktów, 4 zbiórki i 2 przechwyty
Najwyższe zwycięstwo Spurs w sezonie. Ostrogi kontrowały wydarzenia na boisku od końcowego etapu pierwszej kwarty. Niesamowite skrzydła San Antonio na poziomie 48 punktów.
Duet Aldridge i Gay skutecznie rozpracowały defensywę Clippers. Czwarte zwycięstwo z rzędu rodzi nadzieję na ostateczne zakończenie kryzysu.
Dołek Lob City. Organizacja po absolutnie świetnym początku, z tylko dwoma zwycięstwami w ostatnich siedmiu spotkaniach. Tobias Harris z kontuzją nosa po zderzeniu z DeRozanem. Kończył mecz w specjalnym opatrunku.
Marcin Gortat rozpoczynał spotkanie od początku. Dwa punkty i osiem zbiórek Polaka. Brak Williamsa i słabsze spotkanie Harrella utrudniło ławce wsparcie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Główna piątka LAC bez energii, której byliśmy świadkami w ostatnich tygodniach.
Chicago Bulls (6-23) 91 – 97 Orlando Magic (13-15)
Kozak meczu: Nikola Vucevic – 26 punktów, 10 zbiórki i 2 asyst
Pech nie opuszcza Byków. Chicago traci zwycięstwo w samej końcówce, prowadząc przez większą część spotkania. Stan 91:91 na minutę przed końcem gwarantował emocje. Strata i przewinienie Dunna, pudło i blok LaVine… wszystko w ostatnich 60 sekundach.
W tym samym czasie Magic ucieka na 6 punktów. Tylko dwa celne rzuty Markkanena w dziesięciu próbach. LaVine, mimo koszmaru w końcówce, najlepszym punktującym Bulls (23 punkty).
Orlando z przełamaniem po trzech ostatnich porażkach. Nikola Vucevic ponownie gwiazdą spotkania. Czarnogórzec wykręca 18 double-double w sezonie. Zajmuje tym samym trzecie miejsce wśród Europejczyków w obecnych rozgrywkach.
Dallas Mavericks (15-12) 89 – 99 Phoenix Suns (5-24)
Kozak meczu: T.J.Warren – 30 punktów, 3 zbiórki i 3 asyst
Suns niespodziewanie przerywa serię dziesięciu porażek! Do tego wszystkiego drugi raz w sezonie bijąc Mavs. Skromne prowadzenie utrzymywane było przez 70% spotkania w Phoenix. Czerwona latarnia ligi mimo braku Bookera, sprawia ogromną niespodziankę.
T.J. Warren bohaterem trybun. Skrzydłowy, wracający na stałe po urazie, notuje 30 punktów. Nieśmiertelny Jamal Crawford z 17 oczkami z ławki.
Dallas z 15% skutecznością zza łuku.. Powrót Smitha Jr. ciężkim widowiskiem. Jedynka Mavericks z tylko 4 punktami w 27 minut. Luka Doncic z sześcioma pudłami w dwunastu próbach i z jedną celną trójką.
W tym meczu po kontuzji powrócił również nieśmiertelny Dirk Nowitzki. Był to jego pierwszy występ w obecnym sezonie i liczę na to, że zdrowie pozwoli mu na jeszcze wiele minut na parkietach NBA.
Zdjęcia: źródło NBA
Redagował: Buzzer & Bartas
Oprawa graficzna: Padre