Powrót Rondo to za mało na Wolves! Curry poszalał w stolicy! Błyskawiczny triple Westbrooka! Blazers po cichu wciąż walczą o pudło zachodu!

Golden State Warriors (34-14) 126 – 118 Washington Wizards (20-27)

Kozak meczu: Stephen Curry – 38 punktów, 4 zbiórki i 3 asyst

Stolica zdobyta. GSW wpada na wschód, gdzie skutecznie powstrzymuje zapędy ambitnych gospodarzy. Goście z Kaliforni prowadzili przez całe trzy kwarty, mimo to nie byli w stanie uciec z wynikiem walecznemu Waszyngtonowi. Drużyna Scotta Brooksa, była w stanie nawet zbliżyć się na dwa punkty, w początkowej fazie czwartej kwarty. Od tego czasu, sześć następnych trafień, było już zasługą rotacji Kerra. Faworyt, po drobnych perturbacjach, przełamuje gospodarzy. Drużyny niestety pokusiły sie o tylko 35% skuteczność zza łuku. Seria dziewięciu zwycięstw Warriorsów. Lider zachodu, ostatnią wyjazdową porażke zanotował 20 grudnia w Salt Lake City. Od tego czasu trwa niesamowita passa organizacji z Oakland. Pietnaście zbiórek Greena, siedemnaście punktów Boogiego i 21 oczek Duranta. DMC, solidną zdobycz punktową, wykręcił w zaledwie 24 minuty. Wracający do zdrowia środkowy, parkietowy czas dzielił z Looneyem. Zmiennik zakończył rywalizację z dziesięcioma zbiórkami. Nie zawiódł nas również Curry. Steph, dokłada aż 38 punktów, mimo tylko dwóch celnych trójek. Aktualni mistrzowe zaczynają uciekać stawce w konferencji.

Czarodzieje, ponownie pozytywnie zaskakują bez Walla. Niedawne zwycięstwa nad Kozłami i Procesem, to tylko małe dowody zmian w DC. Double-double Beala i Satoranskyego, trzy trójki Greena i 27 punktów Walla. Młody Bryant, dorzuca 14 punktów w 21 minut. Będą ludzie z tego centra z niesmowitym celownikiem. O spotkaniu szybko będzie próbował zapomnieć Otto Porter Jr. Skrzydłowy Waszyngtonu, bez trójki w siedmiu oddanych rzutach. Już tylko Tłoki w tabeli przeszkadzają Wizards, w nawiązaniu walki z ósemką.

Co dalej?

Warriors – wyjazd do Bostonu.
Wizards – wyjazd do Orlando.

 

New Orleans Pelicans (22-27) 116 – 122 Oklahoma City Thunder (30-18)

Kozak meczu: Russell Westbrook – 23 punktów, 17 zbiórki i 16 asyst

Pelikany porażone w Chesapeake Energy Arenie. Drużyna Billy Donovana, wyraźnie góruje w drugiej połowie spotkania, nie wzruszona wobec próby pogoni gości. Czwarta kolejna wygrana Thunder. Philla, Blazers i Pelicans wyglądają zacnie na liście ostatnich sklalpów. Pietnasta w sezonie potrójna zdobycz Westbrooka. Już tylko 19 takich zdobyczy dzieli wychowanka UCLA, od drugiego w tabeli wszechczasów Magica Johnsona. Sam MVP roku 2017, usłyszał po spotkaniu masę komplementów od coacha swojej organizacji. Double-double Adamsa i George i po czternaście oczek Granta i Fegusona. PG13, z sześcioma trójkami, najlepszym strzelcem zza łuku w spotkaniu.

Pelikany bez Davisa, to cień normalnej dyspozycji drużyny. Gwiazdor organizacji, na skutek kontuzji palca, opuścił trzecie spotkanie. Double-double Paytona, brakująca zbiórka do triple-double Holidaya, 18 punktów Okafora i pięć trójek Millera. Jrue, raz jeszcze najlepszym wśród rotacji z Luizjany. Bardzo solidne zmiany Diallo i Jackosna, młodzi robili co mogli, pod nieobecność kolegów. Mirotic, Moore, Randle, Frazier czy Johnson. To następna grupa graczy, która pauzowała w czasie wyjazdu do stanu bizonów. Szpital ze Smoothie King Center, nie wygląda dobrze. W pięciu ostatnich grach, tylko Memphis skapitulowało przed Nowym Orleanem. Wilki oddalają się w tabeli Konferencji Zachodniej.

Co dalej?

Warriors – przyjaz Bucks.
Pelicans – przyjazd Spurs.

 

Portland Trail Blazers (30-20) 120 – 106 Phoenix Suns (11-39)

Kozak meczu: Damian Lillard – 24 punktów, 3 zbiórki i 3 asyst

Zawód dla osób, liczących na niespodzianke w Arizonie. Wysoka ucieczka w czwartej kwarcie gości z Oregonu, skutecznie uśmierciła szanse na jakiekolwiek emocje w końcówce. Rip City zgodnie z planem, nie zostało poparzone słońcem Phoenix. Blazers z przełamaniem, po porażce z drużyną z Oklahomy. Cztery trójki McColluma, dziewięć zbiórek Nurkica i 24 punkty Lillarda. Dame jest od siedmu spotkań najlepszym punktującym Rip City. Rozgrywający w tym czasie zanotował aż 222 punkty. Damian bije dodatkowo inny rekord organizacji. Dorobek 1311 punktów, po 50 spotkaniach, jest nowym rekordem klubu. Coraz to śmielej poczyna sobie ławka Portland. Dwadzieścia punktów Laymana, osiem zbiórek Collinsa i 17 oczek Setha Curry.
Czwarta siła zachodu, zrównuje się liczbą wygranych z graczami Thunder.

Seria sześciu porażek Suns. Ostatnie miejsce na zachodzie z ostatnim wyjazdowym triumfem 28 grudnia. To ponownie nie był dobry mecz Słońc. Devin Booker na poziomie 27 oczek, nie odwrócił losów egzekucji. Co ciekawe, tylko dziewięć oczek poza pierwszą kwartą gwiazdy PHX. Siedemnaście oczek Bendera i 18 punktów Oubre z ławki. Dochodzący do siebie Ayton i Warren, zmuszeni opuscić mecz z PTB.

Co dalej?

Blazers – przyjazd Hawks.
Suns – wyjazd do Denver.

 

Minnesota Timberwolves (24-24) 120 – 105 Los Angeles Lakers (25-24)

Kozak meczu: Karl-Anthony Towns – 27 punktów, 12 zbiórki i 5 asyst

Gospodarze zaskoczeni w domowej Staples Center. Po wyrównanych trzech ćwiatkach, Timberwolves ubijają Jeziorowców w ostatnich dwunastu miutach. Od stanu 84:82, rozpoczynającego czwartą kwarte, Minny ucieka do wyniku 96:82. Przespanie początku zamykającej rozgrywki, gwoździem do trumny gospodarzy. Wataha, po dwóch wygranych z Suns, dopisuje trzecie zwycięstwo. Double-double Gibsona, 23 punkty Wigginsa i trzy trójki Baylessa z ławki. Głownym drygentem ponownie jednak Karl-Anthony Towns. Dominikańczyk, zapisuje podwójną zdobycz numer 31 w sezonie. Kevin Garentt zapewne jest dumny. Skarżący się na ból Derrick Rose, rozegrał tylko dwanaście minut. Teague i Covington nadal w oczekiwaniu na powrót. Wilki, zrównują się bilansem z Kings.

W Mieście Aniołów, powrót LeBrona, oczekiwany niczym powrót Knicks czy Bulls, do walki o najwyższe cele. Żółci, nie zachwycili jednak nikogo tej nocy. Tylko osiem trójek w 28 oddanych próbach, tak nie wygrywa sie spotkań. Po dziesięć punktów Zubaca i Kuzmy, 20 oczek Ingrama i 13 punktów Cadwella-Pope. Rajon Rondo zalicza głośny powrót do rotacji ekipy z Los Angeles po czternastu spotkaniach. Były gracz Celtics czy Kings, dopisuje double-double, notując trzy trójki. To trzecia kolejna porażka Jeziorowców. Bilans 5-10, pod nieobecność Króla.

Co dalej?

Lakers – przyjazd Suns.
Timberwolves – wyjazd do Salt Lake City.

Zdjecia: Zródlo NBA
Wideo: Zródlo YouTube/HH, YouTube/MT, YouTube/NBA, YouTube/FD, YouTube/KG , YouTube/PTB

Redagowal: Buzzer & Bartas

Oprawa graficzna: Padre