Buzzer na tropie zbrodni: rejs po śmierć Bisona Dele

CZAS POWIEDZIEĆ: „ŻEGNAJ NBA, ŻEGNAJ ZNANY MI ŚWIECIE!”

8 lutego 2001 roku wsiada na katamaran. Po przejściu uprzedniego szkolenia przez trzykrotnego obieżyświata Jona Sandersa. Wyrusza z Fremantle do Melbourne. Pod koniec miesiąca dostaje wiadomość od samego Michaela Jordana, który prosi go, by wrócił na parkiety NBA i zagrał z nim w Washington Wizards. Odmawia. Następne miesiące to podróż między Australią i Papuą Nową Gwineą. Wtedy przypomina sobie o jedynej i prawdziwej jego miłości życia Serenie Karlan, znanej z pracy dla filmu Heartwood (1998) przy robieniu makijaży.

W 2010 roku został utworzony profil na Facebooku „Serena Karlan”, na którym wrzucono 198 zdjęć – od momentu narodzin, aż do czasu jej morderstwa

Spędzają uroczy okres na łodzi razem z przyjacielem Markiem Bensonem i jego dziewczyną, Yvonne Moore. Bison wydaje się być zakochany po uszy w Serenie, spędzają romantyczne wieczory przy winie oraz długich rozmowach. Wszystko wygląda dobrze, Yvonne Moore potwierdza, że nic między nimi się nie stało. Niespodziewanie Serena 24 listopada 2001 roku postanawia opuścić statek, by z powrotem na niego trafić w styczniu 2002 roku, kiedy katamaran Hakuna Matata dopływa do wybrzeży Nowej Zelandii. Bison Dele walczył o nią na wodach Nowej Kaledonii, wydzwaniał i obiecywał, że ureguluje jej długi sięgające 50 tysięcy dolarów. Kiedy Bison spędzał czas w Auckland (stolicy Nowej Zelandii), kapitan statku, Fitzgibbon, otrzymuje niespodziewanie telefon od brata Bisona, który jest podekscytowany podróżą swojego brata i postanawia do niego dołączyć, chociaż sam Bison nic nie wiedział o jego planach. Dabord był bezrobotny i praktycznie spłukany, wisiał swojej dziewczynie, Erice Wiese, przeszło 4 tysiące dolarów za zaległy czynsz ich mieszkania w Palo Alto w Kalifornii. Od stycznia do maja 2002 roku Bison jest skazany na obecność swojego brata. Relacja kapitana statku wykluczają, żeby w tym czasie doszło do czegoś szczególnego. Karczemnych awantur nie widział, raczej zwykłe braterskie wymiany zdań, które były powodowane mocnymi charakterami braci. Obaj twardo obstawali przy swoim. Dele był wyluzowany, Dabord towarzyski, ale niezręczny. Często doceniał osiągnięcia swojego brata, niejednokrotnie przytaczał statystyki z jego meczów, tylko że w tym wszystkim słychać było zazdrość. Kiedy robisz coś na pokaz i starasz się wszystkim naokoło udowodnić szlachetność czynu, zostaniesz prędzej czy później zdemaskowany. Co więcej, sam Dabord dostarczył ku temu argumentów. Różne takie sytuacje przybierały na sile, kiedy jego brata nie było w pobliżu.

29 maja Bison ma trochę dosyć swojego brata, chociaż nie mówi tego na głos. Możemy się tylko domyślać o przebiegu jego rozmów z Sereną (pewnie miała o to pretensje), obecności Daborda, który nie miał najwidoczniej ochoty opuścić ich statku (dokąd miał pójść bezrobotny facet z długami, kiedy na statku miał zapewniony dobrobyt?). Decyduje się na lot samolotem z Auckland do stolicy Tahiti, Pepeete. Wymówką stała się choroba morska Sereny, chociaż wszyscy wiedzieli, że to miała być forma odpoczynku od Daborda, który miał tam popłynąć z kapitanem statku. Dwie bardzo ważne informacje z tego okresu:

  • Dabord podczas rejsu uwydatnił swój apodyktyczny charakter,
  • Bison kontaktuje się ze swoim przyjacielem, Kevinem Porterem i wyraża swoje niezadowolenie z powodu prowadzenia się jego brata i chce go odciąć od gotówki.

Tej ostatniej części znajdującej się w raporcie policyjnym nie potwierdził sam Kevin Porter, niemniej jednak z mgły wątpliwości można wysnuć wniosek najbardziej prawdopodobny: Dabord podczas rejsu na Tahiti mógł zapragnąć zagarnąć majątek brata, zwłaszcza, że mógł się tak poczuć pod jego nieobecność, a przy tym parę miesięcy wcześniej obiecywał mailowo Erice Wiese, że nie opuścił jej tak po prostu bez powodu. To są domysły, ale jak daleko jest w stanie posunąć się mężczyzna, by zapewnić ukochanej kobiecie godny byt? Ostatnie spokojne chwile spędza Bison Dele z Sereną Karlan na wyspie Moorea w hotelu Sofitel Moorea Coralia la Ora na archipelagu Wysp Towarzystwa w Polinezji Francuskiej.

Sofitel Moorea Coralia la Ora z bungalowami wcinającymi się w lazurową wodę. W jednym z takich ostatnie trzy tygodnie życia spędził Bison Dele z Sereną Karlan

Z relacji Tavy, chłopaka pracującego w tym hotelu, który ponoć nawiązał z Bisonem bardzo bliską relację wynikało, że Dele czuł się spełniony. Razem z Sereną wyglądali na bardzo zakochaną parę, tak jakby przeżywali na nowo wielką miłość, eksplodującą z wielką siłą. Tava miał nawet wejść na pokład Hakuny Mataty, bardzo chciał towarzyszyć im w dalszej podróży, ale jego szef się na to nie zgodził. Do dzisiaj ma wyrzuty sumienia, w końcu jego wyobraźnia podpowiada, że mógłby zapobiec tragedii.